środa, 26 listopada 2014

Co Lwowianie jedzą na śniadanie



Powiem wam w tajemnicy: NIE WIEM. Ale mogę się pochwalić, co na śniadania we Lwowie jem ja.


Owsianki w takim wydaniu w sumie jeszcze nie jadłam, bo zawsze gotowałam płatki a nie sparzałam ich. Niemniej ten drugi sposób (wielkie odkrycie!) jest szybszy i całkiem dobry.
Tak więc
- 3 łyżki płatków owsianych
- łyżka albo dwie ziaren słoneczka pomieszanego z żurawiną
- pół drobno pokrojonego jabłka

Płatki i ziarna zalewamy wrzątkiem (małą ilością), czekamy ok. 5 minut aż się zaparzy, dodajemy pokrojone jabłko. Gdybym była zdeterminowana, żeby wstać wcześniej i iść po jogurt, albo kupiła go dzień wcześniej, to do owsianki doszedłby jeszcze właśnie on. Oczywiście naturalny, bo po co komu do szczęścia syrop glukozowo – fruktozowy.


всі (czyli po ukraińsku: wszystko)

Lubisz? Podziel się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz