Wrzesień na finiszu, wakacje się kończą, nic tylko siąść i
płakać. Jest jeszcze inna możliwość – wstać, wziąć się w garść, poćwiczyć, a
potem podsumować miesiąc. I być dumnym, bo jest z czego, w końcu ostatnie 4
tygodnie to dla mnie czas powrotu do regularnego biegania 3 razy w tygodniu i
dodatkowej aktywności w inne dni. Co to oznacza? Popatrzmy.
wtorek, 30 września 2014
czwartek, 25 września 2014
Tarta z cukinią i pomidorami
Chociaż lato już za nami i tym samym sezon na niektóre
warzywa się już może kończyć, to mam dzisiaj dla was przepis na tartę pełną
warzyw, która może być świetnym pomysłem również i na jesienny obiad.
piątek, 19 września 2014
Aktywność fizyczna, a mózg
Pamiętacie jeszcze #mózgupracuj? Dawno nie pisałam nic o
mózgu, przez tą mega długą przerwę pochłonęło mnie pisanie o żywieniu dzieci
(co swoją drogą też jest ciekawe), wyjazdy, praktyki i różne inne rzeczy. Przeglądając
zapisane kopie robocze, znalazłam notatki do zaczętego wcześniej posta o tym,
jak aktywność fizyczna wpływa na mózg.
Z tego co kojarzę, to właśnie zaczął się rok szkolny. A za
jakiś tygodzień równie radośnie na uczelnie podążą studenci.
Macie pod ręką lepszy moment na dowiedzenie się, dlaczego wf
nie jest taki tragiczny, a fitness, bieganie i masa innych aktywności przydają
się nie tylko do zrobienia rzeźby?
Nie? Tak myślałam.
poniedziałek, 15 września 2014
Aktywnie w pigułce - tydzień drugi
Spodobało mi się chwalenie jak idzie mi dbanie o codzienną
dawkę ruchu, z jednej strony mówię całemu światu: „hej, udało mi się zrobić to
i to”, a z drugiej uznałam, że taki swego rodzaju pamiętnik jest rewelacyjnym
sposobem na obserwowanie własnego rozwoju.
środa, 10 września 2014
Pomidory w słoikach
Z racji że sezon pomidorowy jeszcze trwa. U mnie w tym roku
ilość tego co wyrosło/dojrzało była dość spora i nie dało się wszystkiego
zjeść, dlatego mam dzisiaj dla was mega łatwy przepis na przechowanie pomidorów
na chłodniejsze jesienno – zimowe dni.
poniedziałek, 8 września 2014
Aktywny tydzień w pigułce
Nienawidzę pisać wstępów, nigdy nie wiem od czego zacząć. Kasuję, poprawiam, znowu usuwam i tak od 10 minut. A chciałam dzisiaj jedynie pochwalić się Wam tym, co udało mi się zrealizować z chytrego planu zwanego „rusz w końcu tyłek i zacznij ćwiczyć”.
piątek, 5 września 2014
poniedziałek, 1 września 2014
Fast foody #1 - czyli co w sieci piszczy.
Hola!
Jak to możliwe, że wakacje (przynajmniej dla niektórych)
właśnie się skończyły? Mimo że moja wolność od uczelni potrwa jeszcze miesiąc,
to koniec lata czuć w powietrzu. Wiecie, razem z nitkami tych rozkosznych
pajączków, które postanawiają nagle wejść do oka. Albo do ust.
Ale do rzeczy.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)







