środa, 26 listopada 2014

Co Lwowianie jedzą na śniadanie



Powiem wam w tajemnicy: NIE WIEM. Ale mogę się pochwalić, co na śniadania we Lwowie jem ja.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Marzeń spełnienie, czyli II Bieg Niepodległości Cityfit Rzeszowska Dycha



Pierwsze zawody biegowe w życiu, pierwszy medal, pierwsza duma. Wszystko po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni J I chociaż od Rzeszowskiej Dychy już trochę czasu minęło, to wspomnienia dalej są dość wyraźne.

piątek, 24 października 2014

5 trików w walce z nadwagą



Jeden wielki paradoks.
Z jednej strony owładnięci przez wizję perfekcyjnego wyglądu, szczupłej sylwetki i ciągłego odchudzania się, z drugiej mający problem z coraz większymi cyferkami jakie pokazuje waga. Tacy jesteśmy my, współcześni ludzie. Nie dałoby się znaleźć złotego środka? Jasne, że tak. Ale jak wiadomo, nie jest to takie proste.
Tym razem na tapetę idzie otyłość, z racji Światowego Dnia Walki z Otyłością obchodzonego właśnie 24 października.

poniedziałek, 20 października 2014

Lunchbox #2- Sałatka wiosenna



Połączenie rzodkiewki i sałaty kojarzy się typowo wiosennie. Trochę przekornie jednak, pojawia się u mnie także i jesienią, bo chłodniejsze dni sprzyjają, by te warzywa mogły urosnąć jeszcze raz w normalnych warunkach. Śmiem nawet twierdzić, że teraz są nawet jeszcze lepsze, bo zawierają o wiele mniej azotanów, niż pierwsza wiosenna sałata.

niedziela, 19 października 2014

Suszone pomidory



Suszone Pomidory absolutnie i bezgranicznie uwielbiam. Do sałatek (jedną gotową macie np. tu: klik), sosów, pizzy, makaronów. Ogranicza nas tylko wyobraźnia. Moja w tym roku podpowiedziała mi jeszcze w sierpniu (kiedy to było!), żeby zrobić je własnoręcznie. Z racji tego, że od pomysłu do wykonania trochę wody w Wisłoku upłynęło, przepis pojawia się dzisiaj J Na szczęście zdążyłam jeszcze przed końcem sezonu i po pierwszej niedużej partii na próbę, mam ochotę zrobić jeszcze więcej.

środa, 15 października 2014

Krótki wpis o tym dlaczego pomidory są super



Z racji, że ostatnio na blogu pojawiło się kilka przepisów i praktycznie każdy ma w sobie pomidora, stwierdziłam, że zbiorę informacje na temat tego warzywa (tak serio, to owocu ale niech już będzie): o jego wartości odżywczej i właściwościach, bo takowe posiada. Nie wiem czy lubicie pomidory, ja bardzo. I myślę, że stwierdzenie wg którego są one najpopularniejszym warzywem w naszym kraju przez cały rok (zaraz po burakach, które występują wszędzie) nie jest grubo przesadzone.

Aktywnie w pigułce odcinek wrześniowo – październikowy



Pierwsze prawie dwa tygodnie października już za nami, czemu ten czas tak szybko leci – nie mam pojęcia. Za to jesień w pełni, piękna pogoda i aż szkoda jej nie wykorzystać na poruszanie się na świeżym powietrzu tak długo jak się da J

środa, 8 października 2014

Fast foody #2 - październik



Jesień w pełni, wieczory coraz dłuższe. Więcej czasu spędzamy w domu, więcej czytamy, nie chce nam się ruszać.. Jest na to metoda. Z dzisiejszymi linkami do fajnych miejsc jakie znalazłam najpierw nie będziecie mogli się oderwać od czytania, ale potem…lektura zmotywuje Was tak, że nie zostanie nic innego jak wstać i pójść na siłownię. Albo pobiegać.

Gotowi? Start!

środa, 1 października 2014

Muffiny z dynią i jabłkiem





Słyszysz „dynia”- myślisz i widzisz oczami wyobraźni jesień, stos dyni na tle stodoły (nie wiem, ale dla mnie to takie amerykańskie), jakieś sztuki wydrążone na halloween, czy jeszcze coś innego. Ja z kolei mam przed oczami zupę z dyni za którą nie przepadam. Chciałam to niemiłe skojarzenie trochę odczarować i uratować połowę ostatniej dyni z ogrodu robiąc coś innego. Coś słodkiego :D

wtorek, 30 września 2014

Aktywnie w pigułce – część trzecia. Podsumowanie miesiąca



Wrzesień na finiszu, wakacje się kończą, nic tylko siąść i płakać. Jest jeszcze inna możliwość – wstać, wziąć się w garść, poćwiczyć, a potem podsumować miesiąc. I być dumnym, bo jest z czego, w końcu ostatnie 4 tygodnie to dla mnie czas powrotu do regularnego biegania 3 razy w tygodniu i dodatkowej aktywności w inne dni. Co to oznacza? Popatrzmy.

czwartek, 25 września 2014

Tarta z cukinią i pomidorami



Cześć czołem!

Chociaż lato już za nami i tym samym sezon na niektóre warzywa się już może kończyć, to mam dzisiaj dla was przepis na tartę pełną warzyw, która może być świetnym pomysłem również i na jesienny obiad.

piątek, 19 września 2014

Aktywność fizyczna, a mózg



Pamiętacie jeszcze #mózgupracuj? Dawno nie pisałam nic o mózgu, przez tą mega długą przerwę pochłonęło mnie pisanie o żywieniu dzieci (co swoją drogą też jest ciekawe), wyjazdy, praktyki i różne inne rzeczy. Przeglądając zapisane kopie robocze, znalazłam notatki do zaczętego wcześniej posta o tym, jak aktywność fizyczna wpływa na mózg.

Z tego co kojarzę, to właśnie zaczął się rok szkolny. A za jakiś tygodzień równie radośnie na uczelnie podążą studenci.

Macie pod ręką lepszy moment na dowiedzenie się, dlaczego wf nie jest taki tragiczny, a fitness, bieganie i masa innych aktywności przydają się nie tylko do zrobienia rzeźby?

Nie? Tak myślałam.

poniedziałek, 15 września 2014

Aktywnie w pigułce - tydzień drugi


Spodobało mi się chwalenie jak idzie mi dbanie o codzienną dawkę ruchu, z jednej strony mówię całemu światu: „hej, udało mi się zrobić to i to”, a z drugiej uznałam, że taki swego rodzaju pamiętnik jest rewelacyjnym sposobem na obserwowanie własnego rozwoju.

środa, 10 września 2014

Pomidory w słoikach



Z racji że sezon pomidorowy jeszcze trwa. U mnie w tym roku ilość tego co wyrosło/dojrzało była dość spora i nie dało się wszystkiego zjeść, dlatego mam dzisiaj dla was mega łatwy przepis na przechowanie pomidorów na chłodniejsze jesienno – zimowe dni.

poniedziałek, 8 września 2014

Aktywny tydzień w pigułce



Nienawidzę pisać wstępów, nigdy nie wiem od czego zacząć. Kasuję, poprawiam, znowu usuwam i tak od 10 minut. A chciałam dzisiaj jedynie pochwalić się Wam tym, co udało mi się zrealizować z chytrego planu zwanego „rusz w końcu tyłek i zacznij ćwiczyć”.

piątek, 5 września 2014

W czasie deszczu dzieci się nudzą..



..i robią obiad. A konkretnie kotleciki z cukini.

poniedziałek, 1 września 2014

Fast foody #1 - czyli co w sieci piszczy.




Hola!

Jak to możliwe, że wakacje (przynajmniej dla niektórych) właśnie się skończyły? Mimo że moja wolność od uczelni potrwa jeszcze miesiąc, to koniec lata czuć w powietrzu. Wiecie, razem z nitkami tych rozkosznych pajączków, które postanawiają nagle wejść do oka. Albo do ust.

Ale do rzeczy.

piątek, 29 sierpnia 2014

Słowa, słowa, słowa.



Po co są słowa? Zastanawiające jest to, jak wiele ich używamy każdego dnia, a ile razy przemyślimy sens swojej wypowiedzi? Czy to co mówimy jest dobre, potrzebne, sprawia komuś radość? Przynosi szczęście, czy może wręcz przeciwnie rani, często nawet bardziej niż fizyczna przemoc?

środa, 19 marca 2014

Lunchbox #1 - sałatka z rukoli, sera feta i suszonych pomidorów



Wychodzenie z domu o 7, wracanie o 18. Brzmi znajomo? Dla mnie (i obstawiam, że dla wielu z Was to rzeczywistość, o ile nie norma!). Niektórzy wytrzymują przez pół dnia bez jedzenia czegokolwiek tłumacząc się brakiem czasu, albo brakiem konieczności jedzenia czegokolwiek. A kiedy już chcemy jeść w miarę regularnie, nie wydając przy tym fury pieniędzy każdego dnia na obiad na mieście i nie mamy ochoty żywić się tylko złapanym gdzieś w biegu fast foodem, to pojawia się problem.
Co jeść, żeby to było smaczne, zdrowe, ładne i mało skomplikowane w przygotowaniu?

niedziela, 16 marca 2014

Pełnoziarnista tarta ze szpinakiem





Czółko!
Chyba mnie marazm blogowy dopadł w ostatnim czasie, bo 2 tygodnie bez wpisu to masa czasu, nawet nie wiem jakim cudem tak dużo minęło. No ale do rzeczy :)

Dzisiaj pyszna i zdrowa propozycja w sam raz na ciepłą kolację lub obiad, a mianowicie tarta ze szpinakiem i serem feta.
Przepis na spód znalazłam tutaj, postanowiłam jednak zmienić nadzienie, bo szpinak chodził za mną już od dłuższego czasu. Robi się go stosunkowo łatwo, a mała ilość tłuszczu i pełnoziarnista mąka sprawiają, że mamy naprawdę duże pole do popisu przy wyborze nadzienia, nie mając przy tym wyrzutu sumienia, że jemy niezdrowo :)

Składniki:
-130 g mąki pełnoziarnistej
-15 g otrębów (ja użyłam pszennych)
-1 łyżeczka majeranku, 0,5 łyżeczki ostrej papryki
- 0,5 łyżeczki soli
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka oliwy (ja z braku tejże użyłam oleju rzepakowego - wyszło dobrze)
- 40 g jogurtu naturalnego
- 1 jajko

- porcja szpinaku mrożonego - taki chyba najszybciej przygotować, użyłam takiego w kartonie, kupionego w lidlu bo nie było innego (ten jest ze śmietaną i różnymi innymi "cudownymi" dodatkami), ok 450g
- 3 ząbki czosnku
- połówka sera feta
- trochę startego sera żółtego to posypania po wierzchu
- sól, pieprz do smaku

Szpinak rozmrażamy w garnku z odrobiną wody (tak było w przypadku mojego), rozgrzewamy tłuszcz na patelni, wrzucamy pokrojony ząbek czosnku, kiedy się przyrumieni dodajemy szpinakową papkę. Mieszamy na małym ogniu, tak żeby odparować trochę wody. Dodajemy resztę czosnku przeciśniętego przez praskę, kruszymy ser feta i mieszamy razem. Jeżeli używamy zwykłej mrożonki, warto ją rozmrozić od razu na patelni na odrobinie oleju, podlewając wodą, żeby się nie przypaliła. Wtedy też oprócz sera feta dodajemy kilka łyżek jogurtu naturalnego lub greckiego. Doprawiamy do smaku, zdejmujemy z ognia.

Z podanych składników zagniatamy ciasto, wykładamy nim formę. Jeżeli używacie innych foremek niż silikonowe, warto wyłożyć je papierem do pieczenia :). Jeżeli ciasto będzie się zbyt lepić, dodajemy troszkę mąki do obsypania w trakcie wałkowania.
Podpiekamy przez 15 minut w 180 stopniach sam spód, po czym wyciągamy, nakładamy farsz, posypujemy serem i zapiekamy jeszcze przez kolejne 15 minut.

Smacznego!


zdj. ja


Podobał Ci się przepis? Kliknij łapkę w górę lub podziel się ze znajomymi!

sobota, 1 marca 2014

Share Week 2014, czyli obowiązkowa lektura w Internetach



Dzisiejszy wpis nieco odbiegający od głównej tematyki bloga, a to przez akcję rzuconą przez nieocenionego Andrzeja z jestkultury, który rzucił coroczne wyzwanie wszystkim robiącym internety, żeby podzielili się swoimi ulubionymi blogami.
Jako że większość czasu, który spędzam w Sieci przypada na śledzenie różnorakich blogów, postanowiłam dołączyć do tej akcji, dostarczając Wam niezbędnej lektury na nadchodzące miesiące i równocześnie zapraszając Was do dzielenia się w komentarzach swoimi ulubionymi kawałkami Internetu.

piątek, 28 lutego 2014

Produkty poprawiające i pogarszające sen.



To już 3 odcinek mojego osobistego cyklu #mózgupracuj, sama nie mam pojęcia jak szybko czas leci. I co ciekawe, sama trochę czekam na kolejny tydzień, kiedy będę mogła opublikować kolejnego posta. Mała rzecz, a cieszy :)
Dobrze, ale przejdźmy, jak to mówią do sedna. Bo dzisiaj skupiłam się na konkretnych produktach, które polepszają, albo (o zgrozo!) mogą pogorszyć jakość naszego snu. 3, 2, 1..zaczynamy:

poniedziałek, 24 lutego 2014

Książki odchudzające



Była sobie dziewczyna, która przechodziła koło pewnej dość znanej księgarni. Wcale nie zamierzała tam wchodzić, ale jak to zwykle bywa, skusił ją wielki napis SALE i 70%. "Ohh, to może zobaczę coś fajnego?" Z zacięciem iście detektywistycznym zaczęła gmerać w stosach książek w poszukiwaniu czegoś z przepisami/o dietach/o jedzeniu.
Wiecie, wg zasady - im durniejsze, tym lepiej.

czwartek, 20 lutego 2014

Słodkich snów - czyli jak spać zdrowo



Pewnie już gdzieś czytałeś/ słyszałeś o tym, że ludzie przesypiają około 1/3 swojego życia. Sporo? Według niektórych, może i tak, dla innych to stanowczo za mało, sen jednak jest nieodzownym i koniecznym dla naszego zdrowia zjawiskiem.

Co jednak robić żeby był on jak najlepszy i zapewniał naszemu organizmowi czasu do najlepszej regeneracji?


poniedziałek, 17 lutego 2014

Bułeczki drożdżowe na słodko



Dzisiaj może mało dietetyczny przepis, za to takie ciasto w porównaniu z drożdżówkami które możemy kupić w sklepie stanowczo wygrywa.

Powiem wam jeszcze, że nauczyła mnie go moja mama, która zna ten przepis od swojej mamy. Tak więc tradycja przede wszystkim :)

czwartek, 13 lutego 2014

Mózgu pracuj!



Działa jak najlepszy komputer, dostałeś go za darmo jeszcze przed urodzeniem. Bez niego nie potrafiłbyś przeczytać i zrozumieć słów które właśnie przebiegasz wzrokiem, a ja nie potrafiłabym ich napisać. Zasobów pamięci mu nie wymienisz, jak coś porządnie zepsujesz, to ciężko będzie to naprawić. Na szczęście jednak możesz mu przedłużyć życie i pozwolić pracować jak najlepiej przez jak najdłuższy czas.

Tak.

Say hello to your brain.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Suszone jabłka wersja 2.0



Pewne mądre przysłowie mówi, że potrzeba jest matką wynalazku. Jeszcze inne, że student potrafi. Skoro tak, to dzisiaj nauczymy się jak wykorzystać grzejnik, póki sezon grzewczy w pełni.